PRZYJACIELE, SOJUSZNICY, BRACIA
W dniu Niepodległości Ukrainy, życzymy jej mieszkańcom/obywatelom z zasadzie tego samego co niedawno – 15 VIII – w dniu Święta Narodowego w Polsce życzył nam wasz Prezydent: „Przyjaciele, sojusznicy, bracia. To zaszczyt, że tak mogę się do Was zwrócić. (…) Tylko razem możemy obronić niepodległość i Ukrainy i Polski dla przyszłych pokoleń. (…) Razem walczymy i razem zwyciężymy!”
https://www.instagram.com/reel/ChSACDtFmY7/?igshid=MDJmNzVkMjY=
Prezydent FR 24 II br. zadeklarował, że nie uznaje istnienia narodu ukraińskiego przystępując do systemowego jego niszczenia etnicznego, kulturowego. Wiec jednak a rebours przyznaje, że istnieje naród ukraiński.
Dorogi Ukraiński Druzi budte vpevneny sho my zrobimy sho tylki zmozemo shob ukrainska nacja prozyvala zavzdy u svobodnoj, nezaleznoj Ukrainskoj Derzavi.
Slava Ukraini!
Fotorelacja z udziału w tych uroczystościach przedstawicieli Fundacji Niepodległości na tej stronie w zakładce Multimedia/Galeria: https://www.fundacja-niepodleglosci.pl/multimedia/2585-swieto-niepodleglosci-ukrainy-lublin-2022
Proszę pozwolić mi podzielić się z tej okazji jedną refleksją.
Gdy w 2014 roku rozpoczęła się agresja moskali na ten kraj powszechne stało się na Ukrainie powiedzenie "miru w Ukraini" (pokoju na Ukrainie). Kończono nim zwyczajowo wszelkie oficjalne spotkania, debaty etc. Strasznie mnie to irytowało i pozwalałem sobie jako gość na faux pas. Mianowicie od razu reagowałem życząc peremogi Ukraini (zwycięstwa Ukrainie).
Po 8 latach nazwijmy to pełzającej wojny od 24 lutego br. (wojna pełnowymiarowa - w pełnej skali, na pełną skalę) widzimy, że z moskalami nie ma mowy o żadnym pokoju - zwłaszcza na ich warunkach. Może to być co najwyżej zgniły chwilowy rozejm, który pozwoli im zbierać siły do kolejnego odkrajania niczym salami następnych regionów, krajów - słowem dalszej imperialnej ekspansji. Taki to już bandycki u swych korzeni twór, który zywi się destabilizacja swego otoczenia. Żadnego infantylnego pacyfizmu, który jedynie rozbraja i wystawia na pastwę agresora. Tylko zwycięstwo nad kremlem może zagwarantować pokój. Aby był on realny musi być na warunkach ukraińskich i wolnego świata. Żadnych kompromisów, bo to tylko czas na przetrwanie pieredyszki przez moskali. Peremohi - zwycięstwa tego należy życzyć narodowi ukraińskiemu (na czele z prezydentem Zełeńskimi, który co nieco nieoczekiwanie, ale również dla nas na szczęście zdał już egzamin z Przywództwa - właśnie przez duże P).
Zwycięstwa w pełni i oby jak najszybciej. Tylko zwycięstwo w tej sytuacji zagwarantuje (na jakiś czas) pokój. Jak zaznaczył D. Gowin w "Trzecim punkcie widzenia" każdy z nas - Polaków - ma tu nadal wiele do zrobienia. Oczywiście każdy w miarę swoich możliwości. Jednak ważne, aby to był każdy. Tu nie ma alternatywy - tertium non datur - albo zwycięstwo i pokój na warunkach narodu ukraińskiego (powrót do pełnej integralności terytorialnej Ukrainy), albo powolny, ale coraz szybszy, dryf w stronę uzależnienia od moskowi – de facto sovdepii.
Jan Fedirko, Lublin 23 VIII 2022 r.