Ekshumacje we Włodzimierzu Wołyńskim
Trwają prace międzynarodowej (polsko-ukraińskiej) ekspedycji archeologicznejna Grodzisku zamku Kazimierza Wielkiego we Włodzimierzu Wołyńskim.
Kolejny już sezon teren byłego więzienia sowieckiego NKWD i niemieckiego z czasów II wojny światowej (oraz bezpośrednio po niej) wraz z przyległym terenem – ograniczonym wałami ww grodziska jest eksplorowany przez archeologów. Na podstawie m.in. ubr. sondaży, które okazały kolejne mogiły w lipcu br. wyeksplorowana została mogiła nr. 6 (o rozmiarach 5,5 x 6,2 m). Wydobyto z niej ok. 550 szkieletów. Dokładna ilość osób jest ciężka do ustalenia (nawet przez b. doświadczonych archeologów i antropologa) ponieważ:
- ciała zostały wrzucone w nieładzie do jamy (zabijano raczej nie bezpośrednio w dole),
- bardzo dużo pomordowanych (prawie 2 razy więcej niż w ubr. w jamie 4 o podobnych rozmiarach)
- ww. czynniki powodowały zgniatanie
- również występująca tam ziemi niekorzystnie przyczynia się do zniekształcania szkieletów (np. dziecięce – mniej trwałe – rozpłaszczone)
- szczątki przesypane zostały wapnem (oczywiście w celu zatarcia śladów zbrodni).
Istnieje przypuszczenie, że pomordowani tu mogli byc po rozstrzelaniu „ubijani” kolbami i potem po przysypaniu wapnem przejechała po nich koparka, albo czołg – w każdym bądź razie ciężki pojazd gąsienicowy.
Z mogiły wydobyto bardzo dużo łusek od radzieckiego pistoletu TT, co świadczyłoby o tym iż mordowali sowieci. Zabici to głównie kobiety (matki) i dzieci - Polacy. Świadczą o tym znalezione medaliki katolickie (jeden z inskrypcja – niestety nie do końca czytelną), guziki WP (mundurowe), podkówki polskich butów wojskowych.
Na odkrycie – wydobycie pomordowanych – czeka mogiła nr. 7, w której będzie znajdowała się najprawdopodobniej podobna ilość zabitych. Wynika to z jej rozmiarów, umiejscowienia i wstępnie odkrytych szkieletów.
W tym roku wyekshumowane zostaną również ofiar z mniejszych, a pobliskich mogił nr. 8, 9 i 10).
Prace są możliwe dzięki finansowaniu przez Radę Ochronę Pamięci Walk i Męczeństwa i zgodzie ukraińskiej Komisji ds. Ofiar Totalitaryzmów(kijowski odpowiednik polskiej ROPWiM). Przeprowadzają je na miejscu archeolodzy i antropolodzy z polskiego zespołu pod kierownictwem dr Dominiki Siemińskiej oraz ukraińskiej firmy „Wołyńskie Starożytności” Aleksieja Złatogorskiego przy wsparciu Fundacji Niepodległości.
Jan Fedirko
Lublin, lipiec 2014 r.